Tylko cztery godziny zakupów w niedzielę
Zamiast zakazywać handlu w niedzielę, ograniczmy ustawowo jego czas. Właściciele galerii handlowych sami je zamkną tego dnia.
Sławomir Horbaczewski
W dyskusji o społecznym projekcie ustawowego zakazu handlu w niedzielę trzeba wziąć pod uwagę charakter naszej gospodarki. Pomimo rozwoju eksportu, nadal jest ona gospodarką rynku wewnętrznego. Jej niezaprzeczalnym atutem jest mniejsza podatność na szoki zewnętrzne wywołane zmianami popytu za granicą.
I choć nie istnieją gospodarki w pełni bezpieczne, niezależne od tego, co dzieje się w handlu światowym, to właśnie swojej strukturze i decyzjom rządu PiS sprzed dziesięciu lat (zniesienie trzeciego progu PIT i zmniejszenia składki rentowej), w dużej mierze udało się uniknąć recesji po 2008 r. Obok inwestycji z funduszy unijnych to właśnie silny rynek wewnętrzny uratował nas przed głębokim kryzysem, którego doświadczyły bardziej otwarte gospodarki europejskie.
Ostrożnie z handlem
Właśnie dlatego, że rynek wewnętrzny pełni u nas tak ważną rolę, wszelkie ingerencje w funkcjonowanie handlu detalicznego w Polsce powinny być podejmowane z rozwagą. I z uwzględnieniem znacznej wagi tego sektora dla całości gospodarki.
Działające w Polsce firmy z tej branży wytwarzają przecież 16–17 proc. wartości dodanej brutto, a sektory pośrednio z nią związane dostarczają dodatkowe 11–12 proc. Oznacza to, że sektor odpowiada w sumie za blisko 30 proc. wartości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta