Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielka gra

28 stycznia 2017 | Plus Minus | Łukasz Lubański
Debata w Belwederze Od lewej: moderator Wlodzimierz Suleja oraz uczestnicy dyskusji: Wojciech Roszkowski, Małgorzata Gmurczyk-Wrońska, Andrzej Chwalba, Marek Kornat, Wojciech Materski i Mariusz Wołos.
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita
Debata w Belwederze Od lewej: moderator Wlodzimierz Suleja oraz uczestnicy dyskusji: Wojciech Roszkowski, Małgorzata Gmurczyk-Wrońska, Andrzej Chwalba, Marek Kornat, Wojciech Materski i Mariusz Wołos.

W 1914 roku 34 miliony Polaków tworzyły potencjał tkwiący w jedności kulturowej i aspiracjach politycznych narodu. Ale dopiero przedłużająca się o kolejne miesiące wojna stworzyła koniunkturę na sprawę polską. Debata historyków zaproszonych przez Kancelarię Prezydenta RP i IPN.

Słowo wstępne prof. Włodzimierza Sulei: niechciani Polacy

Na początku XX wieku redaktor Wilhelm Feldman skierował do znamienitych polityków, a także ludzi ze świata kultury, takich jak Bernard Shaw czy Lew Tołstoj, pytanie o znaczenie kwestii polskiej. Otrzymał około 80 odpowiedzi. Wyłaniał się z nich obraz przerażający – kwestii polskiej nie było, nikt się nią nie zajmował i – co gorsza – nie widać było perspektyw, by w najbliższym czasie się to zmieniło. Chciałbym rozpocząć debatę właśnie od tej refleksji. A także od pytania, dlaczego na początku wojny nas nie chciano?

Prof. Wojciech Roszkowski: Polski potencjał

Na początku warto się zastanowić, co w procesie wyłaniania się niepodległej Polski było ważniejsze: uwarunkowania międzynarodowe czy wola Polaków? Myślę, że bez międzynarodowych uwarunkowań wola Polaków nie mogłaby się ziścić. Koniunktura międzynarodowa, która podczas wojny korzystnie rozwinęła się dla naszego kraju, stworzyła Polakom przestrzeń do działań na rzecz niepodległości. Gdyby nie te uwarunkowania, wspomniane działania mogły zakończyć się fiaskiem. Proste, choć dramatyczne porównanie: lata 1918 i 1944. W 1944 roku – najlepsza wola i wysiłek nie mogły przynieść nam wolności. W 1918 – mogły. Nie zmierzam tu do lekceważenia naszego wysiłku, ofiar, o których powinniśmy pamiętać, jednakże to „ci wielcy" stworzyli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10661

Wydanie: 10661

Zamów abonament