Duch Stalina straszy w cerkwi
Oficjalnie Cerkiew prawosławna występuje przeciw „kultowi kata", ale bez przerwy ma kłopoty z duchownymi, którzy go wielbią.
– Nie można uwieczniać pamięci katów. Nie możemy jednocześnie sławić ofiary i ich morderców – powiedział szef wydziału kontaktów zewnętrznych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, metropolita Iłłarion. Chwalił w ten sposób Inguszy, którzy w swojej północnokaukaskiej republice zakazali wszelkich form gloryfikowania Stalina.
Jednak w samej Cerkwi bardzo wielu duchownych (oraz wiernych) nadal idealizuje byłego przywódcę ZSRR. Częściowo dlatego, że sami biskupi nie mogą się zdecydować, czy osądzać Stalina.
Jeszcze w 2011 roku duchowni patriarchatu odprawili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta