Medal z błękitną wstążką
Pobiegło ponad 12 tysięcy osób. Coraz wyraźniej widać: w stolicy biega się po zdrowie dla siebie i pomoc dla innych. Do zobaczenia we wrześniu na 39. PZU Maratonie Warszawskim.
Ten widok przy linii startu na placu Teatralnym kolejny raz ucieszył organizatorów: wydali 13 200 pakietów startowych, policzyli 12 247 osób gotowych podjąć trud walki z dystansem i czasem, potem na mecie 12 180 tych, którzy dobiegli do końca. Rekord frekwencji z 2015 roku jest wprawdzie o kilka setek lepszy, ale półmaraton w stolicy wciąż mocno dzierży tytuł najbardziej obleganej imprezy biegowej w Polsce.
Powody są znane: sprawdzona organizacja Fundacji Maraton Warszawski, dystans w zasięgu dużej liczby amatorów, barwna trasa wiodąca przez atrakcyjne dzielnice, pomoc fachowców w przygotowaniach, sporo zachęt w pakiecie startowym, gwarantowane liczne towarzystwo (udział znanych postaci sportu, sceny i ekranu jest zapewniony, pobiec obok Roberta Korzeniowskiego albo Adama Korola też przyjemnie), no i pora – większość miłośników miejskiego biegania ma już dosyć czekania na pierwszy poważny start po zimie. Nie bez powodu zawsze na starcie wybrzmiewa „Sen o Warszawie" Czesława Niemena i Marka Gaszyńskiego.
W kwestii trasy stołeczną tradycją są zmiany. W tym roku wielkich roszad może nie było, trasa była zbliżona do ubiegłorocznej, tylko kierunek przeciwny. Ale kto zna Warszawę, potwierdzi – w drugą stronę też nie jest nudno. Z placu Teatralnego biegacze i biegaczki ruszyli Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem do placu Trzech Krzyży (tam postawiono start/metę w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta