Paradoks niereagowania na argumenty
W dyskusji publicznej w Polsce w ostatnich kilku latach pojawiło się dużo tematów, w których uczestnicy, głównie politycy i sympatycy PiS, praktycznie nie reagują na poparte faktami argumenty osób inaczej myślących.
Niektórzy z tych niereagujących to ludzie z doktoratami i akademickim doświadczeniem w krytycznych analizach. Dla mnie jako akademika jest to sytuacja nowa i trudna do zrozumienia. Podaję kilka tematów, gdzie podziały w poglądach są niezwykle duże, chociaż w świetle faktów być nie powinny.
Katastrofa smoleńska
W tej sprawie jest co prawda kilku ważnych sympatyków PiS (poseł Kornel Morawiecki, prezydent Andrzej Duda, minister Jarosław Gowin), którzy nie podzielają całkowicie lub w dużym stopniu stanowiska ministra Macierewicza. Ale sympatyzowanie z tym stanowiskiem przez kilka kluczowych osób w PiS i tzw. twardy elektorat partii jest jednym z najważniejszych powodów głębokiego podziału społeczeństwa.
Tymczasem fakty zebrane przez Komisję Millera i wojskową prokuraturę są raczej rozstrzygające....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta