Marzenie inwestora: wielka mieszkaniowa ruina
Klienci poszukują mieszkań w atrakcyjnych cenach, by po remoncie sprzedać je z zyskiem.
Po kilku nowych klientów zainteresowanych zdewastowanymi mieszkaniami zgłasza się każdego miesiąca do Kamila Wrotniaka, doradcy ds. nieruchomości z Łodzi. – Zainteresowanie takimi inwestycjami rośnie w niesamowitym tempie. Klienci poszukują mieszkań w atrakcyjnych cenach, by po remoncie sprzedać je z zyskiem – opowiada Kamil Wrotniak. – Mamy do czynienia ze swego rodzaju boomem i jest to tendencja rosnąca. Na obrocie nieruchomościami w Łodzi zarabia się 15 proc. i to w ciągu trzech miesięcy.
Chcą do blokowisk
Największym zainteresowaniem, jak mówi Kamil Wrotniak, cieszą się mieszkania dwu- i trzypokojowe od 35 do 60 mkw. – Niezmiernie ważna jest lokalizacja. Położenie w centrum miasta wcale nie jest traktowane jako atut, przynajmniej w Łodzi – zauważa. – Mieszkania po remoncie kupują zwykle młode małżeństwa, które chcą zamieszkać w zielonej okolicy z pełną infrastrukturą handlowo-usługową. Świetnie sprawdzają się blokowiska z wielkiej płyty, takie jak łódzki Widzew czy Retkinia. Po przeprowadzeniu remontów inwestorzy bez problemu znajdują tam nabywców – opowiada.
Najtańsze ruiny w blokach z lat 70. można mieć już za kilkadziesiąt tysięcy złotych. – Około 80 tys. zł kosztują 30-metrowe kawalerki, nieco...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta