Algorytm pokieruje dostawą jedzenia do domu lub biura
Znaleźli lukę na rynku i weszli w nią. Dziś sprzedają franczyzy na swój pomysł, a zainteresowanie przekroczyło oczekiwania jego twórców. Bracia rozruszali rynek dostaw żywności w małych miastach i nie obawiają się Ubera.
Aleksandra Ptak
Pierwszą dostawę jedzenia wysłali pierwszego czerwca 2014 roku. Pomysł na firmę przyszedł dwóm braciom z obserwacji, że gdy restauracja ma własnych kurierów, ta logistyka jest nieefektywna. – Kurier musi wracać do restauracji, nie może zabierać zbyt wielu zamówień – mówi dziś „Rzeczpospolitej" Paweł Aksamit, prezes firmy Stava. – Zdarzają się godziny szczytu, kiedy kurierzy mają tyle zamówień, że nie wiedzą, w którą stronę pojechać, a są takie momenty, kiedy stoją bez zajęcia – tłumaczy.
Kluczowe oprogramowanie
Ta refleksja o organizacji pracy kurierów trafiła akurat w momencie, gdy Grzegorz i Paweł Aksamit szukali nowych pomysłów na biznes.
Dostawa posiłków w dużych miastach trwa długo i bywa dość droga dla klientów. Pomysł braci polegał na skróceniu czasu do pół godziny, dzięki wykorzystaniu odpowiednich, stworzonych przez ich firmę, algorytmów. Wszystko dzięki temu, że kurierzy obsługują zamówienia z kilku restauracji. – To pozwoli wykorzystać pracę kurierów efektywnie, dzięki temu nie jeżdżą na pusto – tłumaczy Paweł Aksamit. – Czasem godziny szczytu u różnych restauracji się nie pokrywają. Na przykład pierogi ludzie zamawiają w godzinach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta