Rebelia podatników słabnie
Szara strefa jest w Polsce w odwrocie dzięki szybkiemu rozwojowi gospodarki i malejącej stopie bezrobocia – tłumaczy Grzegorzowi Siemionczykowi profesor ekonomii z Uniwersytetu Jana Keplera w Linzu.
Friedrich Schneider
Rz: W lutym NBP wprowadził do obiegu banknot o nominale 500 zł. Ministerstwo Rozwoju ostrzegało, że to utrudni walkę z szarą strefą. Duże nominały banknotów są rzeczywiście dla niej pożywką?
Banknot 500 zł to ekwiwalent 2,5 banknotu o największym dotąd nominale. Jest więc bardziej efektywny z punktu widzenia kosztów transakcyjnych. Skoro nowy nominał ułatwi płatności gotówkowe, to prawdopodobnie zwiększy też wykorzystanie gotówki. To jednak nie oznacza, że automatycznie wzrośnie szara strefa. Z moich badań wynika, że ani popularność gotówki, ani wartość największego nominału banknotu nie determinują poziomu przestępczości, skali korupcji ani wielkości szarej strefy. Ta ostatnia zależy raczej od poziomu podatków i innych obciążeń oraz restrykcyjności regulacji. Ale nawet gdyby szara strefa zwiększyła się wskutek wprowadzenia nowego banknotu, to straty budżetu z tego tytułu będą zapewne mniejsze niż zyski całej gospodarki z tytułu większej efektywności obrotu gotówkowego. Większy nominał ułatwi przecież także transakcje dokonywane z poszanowaniem prawa, na przykład zakup używanego auta.
Europejski Bank Centralny nie dał się przekonać. Niedawno zaprzestał emisji banknotów o nominale 500 euro, właśnie po to, aby utrudnić życie przestępcom oraz działalność w szarej strefie.
To była decyzja czysto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta