Trump podzielił rząd i opozycję
Wszystkie partie chcą wykorzystać wizytę prezydenta USA.
Nie ma mowy o ponadpartyjnej zgodzie, jeśli chodzi o wizytę prezydenta Donalda Trumpa w Polsce. Ustalanie partyjnych interpretacji rozpoczęło się po pierwszych słowach wypowiedzianych przez prezydenta USA w Polsce.
„Amerykanie mogą być dumni ze swojego prezydenta: sprzedał broń, gaz i zebrał oklaski. Nasz zapomniał spytać o gwarancje wojsk USA w Polsce" – napisał na Twitterze już po zakończeniu wizyty rzecznik Platformy Jan Grabiec.
Oburzenie opozycji wywołało też zachowanie zgromadzonych na pl. Krasińskich ludzi, którzy gwizdali na Lecha Wałęsą i negatywnie reagowali na pojawiających się w sektorze VIP polityków opozycji. Zgodnie z deklaracją pojawiła się tam delegacja polityków PO, byli też posłowie Nowoczesnej oraz innych partii opozycyjnych. – Było mi wstyd, gdy na placu gwizdali na Wałęsę, który był honorowany przez prezydenta USA. A reakcje wobec nas świadczą o partii rządzącej, która autobusami sprowadziła swoich ludzi na przemówienie prezydenta – mówi „Rz" Agnieszka Pomaska. – Niestety, zostały stworzone podziały. Widać było, że gdy prezydent Trump odnosił się nie do obozu rządzącego, ale do opozycji, spotykało się to z niechęcią zgromadzonych. A szkoda, bo dziś powinna być zaprezentowana ponadpolityczna jedność – mówi „Rz" Jakub Stefeniak, rzecznik PSL.
Nie tylko LNG
Dla obozu rządzącego przebieg sesji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta