Brytyjskie śmigła Leonardo Helicopters
Niskie hale z czerwonej cegły przy lotnisku zakładów Leonardo w Yeovil bardzo przypominają fabryczny kompleks śmigłowcowego Świdnika.
Zbigniew Lentowicz
Podobieństw między firmami jest więcej i nie wynikają one bynajmniej z faktu, że wiropłatowe spółki należą do tego samego, włoskiego właściciela.
Ciszę zielonego kornwalijskiego zakątka, tak jak w polskiej fabryce, co chwila przerywa warkot śmigłowcowych łopat i turbinowych silników.
W 50-tysięcznym Yeovil lotnicza firma wrosła w lokalną społeczność, tak jak zakłady Leonardo w tkankę lotniczego Świdnika. Angielscy gospodarze podkreślają subtelną różnicę: w Leonardo Helicopters Yeovil – spółce stanowiącej, podobnie jak PZL, własność włoskiego zbrojeniowego giganta, już czwarte pokolenie tutejszych rodzin pracuje dla skrzydlatego przemysłu. Świdnik ma krótszy staż, też jednak zaczynał od produkcji samolotów, zanim pod koniec lat 50. XX w. zajął się śmigłowcami. Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters, podkreśla podobieństwa: w Świdniku nie ma rodziny której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta