Wykluczeni milionerzy rapu
Światowe listy przebojów zdominowali ostatnio hip-hopowcy – Jay-Z, DJ Khaled i Kendrick Lamar.
Jay-Z narzeka na rasizm, ale z całym szacunkiem dla kwestii tolerancji i równouprawnienia, jest to płacz Midasa, ponieważ żali się na skutki wykluczenia w paradoksalny sposób: na najpopularniejszej na świecie płycie „4:44". A jednocześnie rywalizuje z innym raperem – Diddym – o to, który z nich zostanie pierwszym miliarderem w historii rapu.
Majątek Jaya-Z (rocznik 1969) oceniany jest przez „Forbesa" na 810 mln dolarów. Jest nie tylko krezusem, ale i dla wielu milionów młodych ludzi na świecie – dyktatorem mody. Kreując się wciąż na ofiarę, jeśli żyje w getcie – to luksusowym. Stworzył wytwórnię muzyczną nowej generacji o nazwie Tidal, dla której stara się pozyskać nagrania zaprzyjaźnionych celebrytów. Nowe przeboje dystrybuuje przez internet i sieci telefonii komórkowych, CD stawiając na szarym końcu.
Tegoroczna inwestycja giganta komunikacji bezprzewodowej Sprint w Tidala, oceniana na 200 mln dolarów, sprawiła, że wartość firmy szacuje się na 600 mln dolarów, czyli dziesięć razy więcej niż Jay-Z zapłacił dwa lata temu. Do tego trzeba doliczyć wpływy z szampana Armand de Brignac,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta