Delegowani po myśli Francji
Paryż przeforsował zaostrzenie reguł delegowania w UE. Zagrożeni są kierowcy tirów.
Anna Słojewska z Brukseli
Gdy w poniedziałek po południu w Luksemburgu rozpoczynała się debata unijnych ministrów pracy o pracownikach delegowanych, na stole leżał projekt kompromisu, który Polska była gotowa zaakceptować dla dobra jedności w UE. Takie sygnały Warszawa zresztą wysyłała wcześniej.
Zapowiadała, że może ustąpić po to, by uzyskać więcej w pakiecie mobilności, który ma ustalić zasady pracy kierowców w transporcie międzynarodowym. Oraz po to, by pokazać gotowość do konstruktywnej dyskusji, tak potrzebną w czasach, gdy Warszawa ma pootwierane liczne fronty sporu z Brukselą.
Nasza gotowość zdała się jednak na nic, bo francuska delegacja przyjechała, by realizować nową politykę europejską prezydenta Emmanuela Macrona: zamiast metody konsensusu – maksymalistyczne forsowanie własnych interesów.
Układy zbiorowe dla wszystkich
Pracownik delegowany to osoba wysyłana przez pracodawcę do wykonania kontraktu w innym państwie UE. Płaci on składki społeczne w kraju pochodzenia i musi dostawać przynajmniej płacę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta