Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nic nie powiem o swoim mężu

28 października 2017 | Plus Minus | Matthieu Suc
Styczeń 2015 r. Cała Francja szuka Cherifa i Saida Kouachi po masakrze w redakcji „Charlie Hebdo”.
autor zdjęcia: Khaled Abdullah
źródło: Reuters/Forum
Styczeń 2015 r. Cała Francja szuka Cherifa i Saida Kouachi po masakrze w redakcji „Charlie Hebdo”.
źródło: Rzeczpospolita

Proszę sobie wyobrazić, że osoba, z którą pani żyje, przy której budzi się pani co rano, żartuje, bawi się, mogła zabić dwanaście osób. To niemożliwe.

Frank, dyżurujący przy telefonie komisariatu w Reims, podniósł słuchawkę. Usłyszał głos kobiety, która powiedziała, że nazywa się Soumya Kouachi. Nocą w jej domu przeprowadzono rewizję i chciała zapytać, czy może tam wrócić po lekarstwa. Dyżurny drgnął.

Była 11.32, 8 stycznia 2015 roku, a Soumya Kouachi była żoną jednego z dwóch mężczyzn, których od pewnego czasu gorączkowo poszukiwano we Francji. Frank kazał jej zaczekać, zameldował o telefonie przełożonym, potem podjął rozmowę. Zanotował prośby, kazał przeliterować nazwisko i imię i poinformował, że ktoś do niej oddzwoni. O 14.00 spełnił obietnicę. Musiała przyjść na komisariat, żeby złożyć zeznania.

Pół godziny później peugeot 806 zatrzymał się przed komisariatem. Komitet powitalny złożony z pięciu funkcjonariuszy z różnych wydziałów czekał na schodach. Oficer z SRPJ w Reims trzymał w ręce zdjęcie Soumyi Kouachi.

Kobieta wysiadła z samochodu. Czarna szata, w którą była ubrana, okrywała ją od ramion po kostki, ciemna chusta osłaniała jej włosy, twarz pozostała jednak widoczna. Mieli przed sobą kobietę z fotografii, którą trzymał oficer. Po chwili z auta wysiadł także kierowca. Był nim mąż starszej siostry Soumyi. Kierowca i pasażerka zostali natychmiast zatrzymani i przeszukani – ona przez dwie kobiety, on przez dwóch mężczyzn. Potem Soumyę przekazano dwóm...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10890

Wydanie: 10890

Zamów abonament