Grupa śmierci nie istnieje
W piątek początek emocji związanych z turniejem w Rosji. Polacy poznają rywali. O 16.00 losowanie na Kremlu.
Kiedy w 2001 roku drużyna Jerzego Engela trafiła na Koreę, USA i Portugalię, w kraju zapanowała euforia. Optymizm udzielił się wszystkim też cztery lata później, gdy zespół Pawła Janasa – oprócz Niemców – miał zagrać z Ekwadorem i Kostaryką. Jak się skończyło, lepiej nie przypominać. Mocarstwowe plany brutalnie zweryfikowała rzeczywistość.
Dzisiaj rozważania o grupach marzeń czy śmierci nie mają sensu. Nie tylko dlatego, że Polacy będą losowani z pierwszego koszyka i już na starcie unikną takich potęg jak broniący tytułu Niemcy czy Brazylia.
Piłkarze Adama Nawałki pokazali, że gdy grają dobrze, są w stanie rywalizować z każdym jak równy z równym. I na przeciwników będą czekać pewnie ze spokojem, jaki prezentują Leo Messi, Cristiano Ronaldo czy Neymar, który zapowiedział, że zaprosi rodzinę i przyjaciół na losowanie, włoży popcorn do mikrofalówki i usiądzie przed telewizorem.
Oczywiście lepiej spotkać się z Peru, Iranem lub debiutującą na mundialu Panamą niż z Hiszpanią, Kostaryką i Nigerią. Ale myśląc o czymś więcej niż tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta