Bracia i siostra
O drodze do odzyskania budynku słynnego warszawskiego Domu Towarowego oraz planach na przyszłość opowiadają dyrektor i specjalistka ds. komercjalizacji Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy SA.
Rz: Trzy lata temu w Domu Towarowym Braci Jabłkowskich tętniła życiem księgarnia. Teraz niewiele się tam dzieje.
Jan Jabłkowski: Po pierwsze, trzy lata temu księgarnia Traffic Club nie tętniła już życiem – zamknięta była kondygnacja minus jeden, część kondygnacji drugiej i cała trzecia. Przedsięwzięcie, które wystartowało w 2003 roku, kończyło działalność na skutek działań komorniczych. Okupant tego budynku – trudno znaleźć mi lepsze słowo – przegrał wszystkie możliwe procesy, warunkujące dalszą działalność. Opowieść o świetnie działającym Trafficu trzeba trochę skorygować, chociaż rzeczywiście, przez pierwszy rok, półtora po jego zniknięciu wiele osób wspominało tę księgarnię.
Traffic prosperował, bo jego właściciele nie płacili czynszu?
J.J.: W naszym przypadku wszystko opierało się na korzystaniu z kilku tysięcy mkw. budynku w centrum miasta praktycznie bez opłat. W ostatnich latach działania nawet „czynsz" ustalony dla właściciela umowy wieczystej dzierżawy, tj. Związku Rzemiosła Polskiego, a wynoszący bodaj 10 tys. zł/mies. nie był płacony.
Kiedy zaczęła się walka o odzyskanie nieruchomości?
J.J.: W 1989 roku – wtedy rozpoczęła się seria procesów. Szybko udało się ustalić, że decyzje z 1950 roku pozbawiające firmę własności były bezprawne w rozumieniu ówczesnych przepisów. Później...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta