Rewolucja? Październikowa!
Między nauką i biznesem rozciągała się dolina śmierci.
Nowe technologie i innowacje, otwarcie nauki na biznes i biznesu na naukę albo gospodarka 4.0... Tak, wiem – podobne zaklęcia powtarza się w Polsce od lat. Od 1989 r. słuchamy, jak zatroskani politycy raz chcą budować drugą Japonię, innym razem drugą Irlandię. Raz stworzyć polską Nokię, a potem polską Dolinę Krzemową. Teraz ich hasła i deklaracje brzmią jak zdarta płyta. Niewiarygodnie, może nawet śmiesznie.
Bo kłopot w tym, że w naszym państwie głównie się tak mówiło, niewiele jednak robiąc. Albo ujmując to precyzyjnie: działano chaotycznie, z doskoku, bez przerwy zmieniając priorytety i pomysły. Nigdy nie stworzono przemyślanego, całościowego i stabilnego systemu wsparcia dla naukowców i przedsiębiorców, uczelni i firm, od których zależy nasza przyszłość. W mijającym roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zrobiło kilka kolejnych kroków, żeby przełamać tę fatalną skłonność.
Od dwóch lat budujemy szeroki, spójny i skuteczny system złożony z różnych ustaw, przepisów, ulg, instytucji i programów, dzięki którym Polska nie wpadnie w pułapkę tzw. średniego dochodu. Zamiast służyć zagranicznym innowatorom jako tani podwykonawcy, których bez żalu porzuca się po znalezieniu jeszcze tańszych, chcemy i musimy ścigać się z najlepszymi.
Dobrym przykładem są nasze dwie ustawy o innowacyjności. Zbyt długo w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta