Tuzin głównych graczy roku 2017
Oni odegrali największą – choć niekoniecznie pozytywną – rolę w obfitującym w ważne i zaskakujące wydarzenia mijającym roku. W zestawieniu (jak zwykle) nie ma Polaków i (po raz pierwszy) Angeli Merkel.
1. Donald Trump
Urzędujący od niecałego roku prezydent USA, inny od wszystkich poprzednich. Do niego i jego tweetów odwoływał się cały świat. Najambitniejsi gracze budują na Zachodzie i poza Zachodem swój wizerunek jako anty-Trumpowie. Z przedwyborczych obietnic w polityce zagranicznej zrealizował niewiele. Przede wszystkim uznał Jerozolimę za stolicę Izraela, co poza Izraelem oficjalnie nikomu się nie spodobało. Na szczęście nie zrealizował zapowiedzi wojny handlowej z Chinami ani nie przeprowadził resetu stosunków z Rosją, a nawet pogorszył z nią stosunki, wspierając Ukrainę. Nie osłabił NATO, mimo że na początku roku uważał je za „przestarzałe". Osłabił jednak więzi z zachodnioeuropejskimi sojusznikami, przede wszystkim z Niemcami. W kraju przepchnął wielką obniżkę podatków. Ostatnio przycichły spekulacje na temat usunięcia go w drodze impeachmentu, ale to może być chwilowe.
2. Xi Jinping
Przywódca Chińskiej Republiki Ludowej i Komunistycznej Partii Chin. Przyczajony anty-Trump. W tym roku dwukrotnie wystąpił w tej roli. Najpierw opowiedział się przeciwko protekcjonizmowi (choć Chiny ograniczają dostęp zagranicznemu kapitałowi do swojego rynku), a potem włączył się w ratowanie paryskiego porozumienia o ograniczaniu emisji CO2. Pokazał także Trumpowi, jak niewiele może w Azji Wschodniej. Na XIX zjeździe KPCh uzyskał status...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta