Netanjahu nie myśli o dymisji
Izrael | Wiele wskazuje na to, że szef rządu zasiądzie na ławie oskarżonych. Ale zapewne nieprędko.
– Zarzuty pod moim adresem są bezpodstawne. Prowadzono już przeciwko mnie 15 śledztw i dochodzeń. Nic nie dały i tak będzie również tym razem – oświadczył premier Beniamin Netanjahu we wtorek wieczorem. Była to reakcja na wniosek policji do prokuratora generalnego o postawienie premiera w stan oskarżenia.
– Jesteśmy w posiadaniu wystarczających dowodów – twierdzi policja. Chodzi o korupcję, nadużycie władzy oraz oszustwa z udziałem szefa rządu. Dochodzenia w sprawie Netanjahu toczą się od ponad roku i obywatele dobrze wiedzą, o jakie zarzuty chodzi. Od miesięcy trwają też demonstracje – tak zwane marsze wstydu – podczas których tysiące uczestników domagają się dymisji premiera.
Nie tylko cygara
Śledztwa przeciwko Netanjahu obejmują dwie sprawy. Pierwsza dotyczy podarunków, jakie Netanjahu oraz jego żona otrzymywali od izraelskiego producenta filmowego Arnona Milchana, który inwestuje w produkcje hollywoodzkie. Zdaniem „Jerusalem Post" były to m.in. cygara,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta