Oscary bez zaskoczeń
„Kształt wody" zdobył najwięcej statuetek, ale tegoroczna gala była nudna.
Triumf „Kształtu wody", który został uznany za najlepszy film roku i dostał jeszcze trzy inne Oscary – za reżyserię dla Guillerma del Toro, scenografię i muzykę. Dwie statuetki za role Frances McDormand i Sama Rockwella dla „Trzech billboardów za Ebbing, Missouri". Trzy, choć w kategoriach dość technicznych – dla „Dunkierki", dwie dla „Czasu mroku" – za rolę Gary'ego Oldmana i charakteryzację. Po jednym dla: „Uciekaj!, „Nici widmo", „Tamtych dni, tamtych nocy" i „Ja, Tonya". Tegoroczne Oscary były wyważone i bardzo nijakie.
Podobnie zresztą jak gala. W czasie gdy w Hollywood wszyscy się buntują i krzyczą, Akademia przestraszyła się. Nawet prowadzący Jimmy Kimmel nie odważył się na złośliwości, które zawsze były smaczkiem wręczania Oscarów. Jego najbardziej „kąśliwa" uwaga dotyczyła statuetki Oscara, który „nie ma penisa".
Pokaleczony świat
Tym dziwniejsze, że przecież na ekranie dzieje się dużo. To tam przegląda się dzisiaj pokaleczony świat. I tegoroczne nominacje były ciekawe. Odbił się w nich niespokojny czas, w którym na całym świecie odradzają się nacjonalizmy, narasta agresja w codziennym życiu, a politycy wygrywają wybory dzięki populistycznym hasłom, szukaniu wrogów, wzniecaniu nienawiści i strachu. Ale również czas, kiedy zaczynają podnosić głowę wykluczeni i źle traktowani. Od kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta