Zimne wojny w biurach i w open space'ach
BHP | Fala mrozów przypomniała o trudnym współżyciu w otwartych pomieszczeniach biurowych, o wietrzeniu i sporach zimnolubnych z ciepłolubnymi. Marek Domagalski
Przepisy BHP nie regulują tych kwestii szczegółowo, a prawo cywilne i sądy na razie przynajmniej angażowane są rzadko.
Ta walka w wielu biurach zaczyna się od rana, kiedy pierwszy zimnolubny przekręca klimatyzację na minus albo otwiera okno, licząc, że zanim ciepłolubni zorientują się i zaryzykują kolejną sprzeczkę, do pomieszczenia naleci zapas zimna. Ciepłolubni też nie są bez winy, tylko że zwykle nie siedzą przy oknie.
Nie chodzi zresztą tylko o temperaturę. Otwieranie okien na kilka minut zalecają nawet specjaliści. Poza tym chodzi o to, aby inni o tym wiedzieli, mogli opuścić rękawy czy wyjść do baru. Męczące, a czasem prowadzące do przeziębienia są natomiast przeciągi.
Prawo i obyczaje
Ramy prawne wydają się jasne: za bezpieczeństwo i higienę w zakładzie czy biurze odpowiada pracodawca, właściciel obiektu. Jego odpowiedzialności nie zmniejsza powierzenie obowiązków BHP firmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta