Słowem złym zabija jak nożem
Opowiem historię pewnej kobiety. Mogłaby wykonywać niemal każdy zawód, ale załóżmy, że jest prawniczką. Ściślej zaś – adwokatem (choć sama, przekornie, woli określenie „adwokatka").
Gdy powiedziała rodzicom, że chce studiować prawo, nie sprzeciwiali się, być może nawet byli z niej trochę dumni. Bądź co bądź, byłby to pierwszy przedstawiciel tej profesji w rodzinie.
Po pięciu latach nauki na uniwersytecie i dwóch nieudanych podejściach do egzaminu na aplikację mama i tata zaczęli się głośno zastanawiać, czy to dobry pomysł, a gdy kobieta z zapałem broniła obranej drogi, łącząc naukę z pracą, twierdzili, że jest uparta. A nikt przecież upartych kobiet nie lubi – powtarzali.
Kiedy nasza bohaterka dostała się na aplikację i z sukcesami wykazywała się aktywnością na zajęciach, koledzy nazywali ją przemądrzałą, a przeciwnicy procesowi – pyskatą....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta