Czarne chmury nad światową gospodarką
Czeka nas wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego, a równocześnie większa restrykcyjność polityki pieniężnej. Oznacza to wzrost ryzyka makroekonomicznego.
Gospodarka światowa wkroczyła w fazę niepokoju i turbulencji. Po czerwcowych decyzjach głównych banków centralnych niby wszystko jest jasne: reżim ilościowego luzowania (Quantitative Easing, QE) w polityce monetarnej ustąpił miejsca ilościowemu zacieśnianiu (Quantitative Tightening, QT). Fed umocnił podmioty gospodarcze w przekonaniu, że będzie w umiarkowanym tempie kontynuował powrót do standardowej polityki pieniężnej.
Europejski Bank Centralny zapowiedział stopniowe wycofywanie się z rynkowych zakupów aktywów, równocześnie robiąc wszystko co możliwe, by przekonać uczestników rynku, że nie zacznie podnosić stóp wcześniej niż latem przyszłego roku.
Jedynie bank japoński – nie mogąc doczekać się powrotu inflacji – pozostał tam, gdzie był, czyli przy kontynuacji QE, co jednak w skali globalnej gospodarki jest faktem bez większego znaczenia. Chiny po raz kolejny radzą sobie z rynkowym ograniczeniem lewarowania, plasując poprzez państwowe banki wielkie linie kredytowe dla wybranych podmiotów gospodarczych.
Niepewność
Skoro wszystko jest niby tak oczywiste, bo karty zostały wyłożone na stół, to skąd w takim razie niepokój? Ano stąd, że zmianie reżimów z QE na QT towarzyszy olbrzymia niepewność.
Górna faza globalnego cyklu koniunkturalnego jest już za nami. Czeka nas wyhamowanie tempa wzrostu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta