Ta walka z nami jest obsesyjna
Jacek Siwiński Skoro Komisja Europejska już drugi raz dała Fakro do zrozumienia, że zarzuty, które nam stawia ta firma, nie są zasadne, to najwyższa pora zakończyć spór – mówi prezes Velux Polska.
Rz: Komisja Europejska odmówiła uwzględnienia wniosku firmy Fakro, w której pojawiły się poważne zarzuty pod adresem firmy Velux, której jest pan przedstawicielem w Polsce. Jak pan skomentuje rozstrzygnięcie Komisji?
Jest to słuszna i oczekiwana przez nas decyzja. Komisja badała sprawę już drugi raz i tak jak poprzednio potwierdziła, że wszystkie zarzuty Fakro są bezpodstawne. Już za pierwszym razem, zanim doszło do oddalenia skargi, w naszych siedzibach w kilku państwach UE były kontrole. Była sprawdzana dokumentacja, faktury, dane finansowe, korespondencja mailowa. Kontrolowani byli także nasi klienci. Mam więc wrażenie, że to, co najczęściej nazywa się sporem, tak naprawdę stanowi jednostronny atak firmy Fakro na naszą firmę. Składa się on z dwóch elementów. Z jednej strony jest to ścieżka prawna, zakończona po raz drugi odrzuceniem przez Komisję Europejską stawianych nam zarzutów. Z drugiej zaś strony bardzo negatywny, wręcz czarny PR, którego celem od przeszło dziesięciu lat, bo tyle to już trwa, jest dyskredytacja nas jako konkurenta. Dziwię się, jak daleko można się posunąć, jakich manipulacji użyć, aby taką obsesyjną walkę z nami prowadzić.
To mocne słowa. Ale podobnie mocne były zarzuty stawiane firmie Velux przez Fakro. Była tam mowa o praktykach monopolistycznych na polskim i innych unijnych rynkach. Przez tworzenie firm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta