Nieznośna względność czasu w NATO
Rosji na wysłanie zielonych ludzików do podbicia Krymu wystarczyło parę dni, podobnie było ze wsparciem militarnym dla separatystów na wschodzie Ukrainy. W NATO, które zastanawia się właśnie nad swoją przyszłością na szczycie w Brukseli, czas biegnie inaczej. Nie chodzi o to, że wolno. Przede wszystkim niekorzystnie dla krajów najbardziej zagrożonych przez Moskwę.
21 lat – tyle upłynęło od podpisania aktu NATO–Rosja. Jednak zdaniem członków sojuszu z dawnego Zachodu on nadal ich obowiązuje, mimo że Moskwa go podeptała. Dlatego na terytorium nowych państw członkowskich nie stacjonują na stałe wojska natowskie. Są tu rotacyjnie i nie wiadomo na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta