Dziennikarz i nieznani sprawcy
Po dwóch latach od głośnego morderstwa w centrum Kijowa śledztwo utknęło w miejscu.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko kilkakrotnie powtarzał, że znalezienie zabójców Pawła Szeremeta jest „sprawą honoru". W sprawę tę zaangażowano prokuraturę, MSW, Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), a nawet wywiad wojskowy. Wszystko na nic. Po dwóch latach od wysadzenia w powietrze samochodu znanego dziennikarza w centrum Kijowa, ukraińscy śledczy nie mają nawet podejrzanych.
Wiadomo jedynie, że sprawcy morderstwa mogą znajdować się na terenie Ukrainy, Białorusi lub Rosji.
Kobieta w kapturze
Parę tygodni po zamachu ukraińska policja ujawniła nagrania z monitoringu. Widać na nich, jak ubrana w dres kobieta zakłada o 2.40 w nocy 20 lipca 2016 r. ładunek wybuchowy pod samochodem, którym rano odjechał do pracy Szeremet. Z nagrań tych wynika, że sprawców było dwóch, gdyż kobiecie przez całą drogę towarzyszy mężczyzna idący drugą stroną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta