BRICS: Czy to świat po chińsku?
Wojny handlowe Stanów Zjednoczonych są szansą dla najbogatszych państw rozwijających się.
– Powinniśmy być zdecydowani w odrzucaniu (amerykańskiego – red.) unilateralizmu – wzywał chiński przywódca Xi Jinping, otwierając jubileuszowy, dziesiąty szczyt grupy BRICS – Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA.
Nim liderzy tych państw spotkali się w południowoafrykańskim Johannesburgu, w innym mieście w RPA, Durbanie, odbyło się forum służb wywiadowczych BRICS.
Obserwatorzy zwrócili uwagę, że szefowie struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo przestali powtarzać obowiązkową mantrę o zagrożeniu terroryzmem i cyberprzestępczości, za to większość swych wystąpień poświęcili próbom narzucania przez USA swojej ideologii i wizji świata.
Razem czy osobno
Przywódcom państw tworzących ugrupowania, które formalnie reprezentuje 42,5 proc. mieszkańców ziemi i od dziesięciu lat nie potrafi odnaleźć swojego miejsca na świecie, sprzyja obecna sytuacja międzynarodowa. USA skłóciły się z Unią Europejską oraz dwoma członkami BRICS: Chinami oraz Rosją (cały czas obłożona sankcjami).
Skutki tych sporów odczuwają wszyscy należący do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta