Feromony kipią w Sejmie
Życie towarzyskie i uczuciowe posłów i posłanek pokazuje, że barwy partyjne nie mają znaczenia, gdy prawdziwe uczucie puka do drzwi. Czy w parlamencie jest coś, co powoduje szybsze bicie serc, powłóczyste spojrzenia i motyle w brzuchu?
Posłowie PO Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha są już po ślubie. Jak poinformował „Super Express", wzięli go w kameralnych okolicznościach. Nie powinno to dziwić, wszak wcześniejsze małżeństwo Gajewskiej, zawarte z dużym rozmachem w kościele przyozdobionym unijnymi flagami, skończyło się szybkim rozwodem.
O swoim nowym związku posłanka mówi niechętnie. – Nie komentuję prywatnego życia – powiedziała nam, gdy jeszcze przed ślubem zadzwoniliśmy do niej z informacją, że przygotowujemy materiał o sejmowych romansach. – A rozmawialiście już z Kingą na ten temat? – zagadnął Myrcha, który oddzwonił chwilę później. – Nic nie mówiła? No właśnie. Bo my w tematy prywatne staramy się nie angażować nikogo spoza grona najbliższych przyjaciół i oczywiście rodziny.
Niewiele więcej świeżo upieczeni małżonkowie mówią też o tym, kiedy nadszedł ten dzień, gdy siedząc w sejmowych ławach, spojrzeli na siebie inaczej. Od stycznia 2017 r. nagrywali cykl filmów na YouTubie „Z parą o polityce". Czy tytuł był formą ujawnienia się, okiem puszczonym do partyjnych kolegów i wyborców? Zapewniają, że nie. – Słowo para to synonim energii i nic poza tym. Podkreślaliśmy to w każdym filmie – zauważa Kinga Gajewska.
Jednak czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Czy w tej historii najpiękniejsze nie jest to, że w sejmowych murach potrafi rozkwitnąć miłość? W ogóle można...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta