Galeria politycznych upadków
Nie jest wcale łatwo być politykiem. Zgubić może nie tylko żądza władzy, ale też przesadna szczerość, nadmierny pociąg do płci przeciwnej, zabawowy tryb życia, a przede wszystkim pycha. Niejedna kariera legła przez to w gruzach.
Politycy zbyt często zapominają o tym, że sukces, jakim jest udział w sprawowaniu władzy lub choćby wywieraniu jakiegoś wpływu na nią, nie jest im dany na stałe i nie czyni ich odpornymi na konsekwencje tego, co zrobią i powiedzą. Ba, czasem mogą nawet nie popełnić żadnego błędu, a i tak zanotować bolesny upadek. Dobrą lekcją pokory jest historia Winstona Churchilla, który zdołał wyprowadzić Wielką Brytanię zwycięsko z II wojny światowej, a mimo to w pierwszych powojennych wyborach stracił fotel premiera, gdyż najwyraźniej zmęczeni wojną Brytyjczycy zbyt bardzo kojarzyli go z programem, którego fundamentem były „krew, pot i łzy". Cóż, łaska wyborcy na pstrym koniu jeździ.
Częściej jednak to sami politycy, zwłaszcza gdy okrzepną nieco na swoich nowych stanowiskach, zaczynają wykonywać ruchy, które kierują ich na polityczne manowce. I nie chodzi tu o tak poważne sprawy, jak udział w mniejszych lub większych aferach, w rodzaju Watergate czy naszych rodzimych: hazardowej lub Rywina. Bycie na politycznym świeczniku wiąże się bowiem z tym, że nawet drobne grzeszki, które każdemu innemu uszłyby pewnie płazem, dla polityka mogą oznaczać w najlepszym przypadku zostanie internetowym memem, a w najgorszym – polityczną śmierć. Co więc najczęściej gubi polityków?
Po pierwsze: Szczerość
Tak, tak – od polityków oczekujemy wprawdzie, by mówili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta