Każde pokolenie powinno mieć swoją wizję powstania
Powstańcy nie myślą o sobie jedynie jako o ludziach, którzy walczyli na wojnie. Bycie powstańcem to dla nich nieustające poczucie odpowiedzialności za Polskę, zaangażowanie publiczne, społeczne, postawa aktywna – mówi Piotrowi Zarembie dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
Plus Minus: Kilka lat temu zastanawiał się pan w rozmowie ze mną, kto przejmie główny ciężar kultywowania pamięci o Powstaniu Warszawskim, kiedy zabraknie powstańców. Zna pan już odpowiedź na to pytanie?
W spominamy zmarłego właśnie generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego. Przesłuchałem niedawno jego ostatnie wystąpienie w Muzeum Powstania Warszawskiego. On się wtedy ze wszystkimi pożegnał, w co myśmy nie wierzyli, bo był żelaznego zdrowia nawet po skończeniu 100 lat. Mówił o przeszłości, o kolegach, cywilnych mieszkańcach Warszawy z 1944 r. Ale mówił też o przyszłości, o następnych pokoleniach. W pewnym momencie zwrócił się do młodych wolontariuszy i harcerzy ze szczególnymi zaleceniami: musicie szanować ludzi, musicie się kształcić, uczyć się języków, zdobywać kompetencje. Bo wśród was są osoby, które będą rządzić Polską, przyszli premierzy i prezydenci. Mówił do ludzi tak młodych, jak powstańcy w czasie, kiedy walczyli.
To jest odpowiedź?
Tak, to pośrednia odpowiedź na pytanie, co dalej. Spotkania w Muzeum Powstania Warszawskiego będą odbywać się zawsze – obowiązek ten przejmą następne pokolenia, ale kultywowanie pamięci to jest większe zobowiązanie. To cały zespół zadań: założyć stowarzyszenie, uporządkować skwer, wydać książkę. Działać społecznie i to nie tylko w sferze budowania pamięci. Wszyscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta