Wierność warta tysiąca dedykacji
Najwierniejszej sojuszniczce moich prac, które powstają w przymierzu z jej sercem, umysłem i charakterem, w dwudziestopięciolecie naszego małżeństwa". Jasne, dedykacje rządzą się swoimi prawami. Nie są najlepszą okazją, żeby szczerze coś z siebie wyrzucić; powstają w końcu nie po to, żeby powiedzieć prawdę, tylko coś miłego. Ale akurat z tą konkretną dedykacją jest inaczej.
Jan Parandowski otworzył nią „Alchemię słowa", najbardziej praktyczną ze swoich prac. A jednocześnie im bardziej użyteczną dla czytelników, tym bardziej osobistą dla jej autora. Książkę o pisaniu książek.
To wyznanie ubrane w formę literackiego eseju, podręcznik pisany własnymi błędami i doświadczeniem. Trudno w końcu uwierzyć, że pisząc o natchnieniu, warsztacie, tęsknocie do czytelnika i lęku przed nim, Parandowski nie mówił o własnych męczarniach i radościach. Że przestrzegając przyszłych pisarzy, nie żałował swoich błędów, ani nie był dumny z rad, do których samemu udawało mu się stosować. Ale w przypadku dedykacji, od której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta