Ma być lepiej niż z Wielkim Murem
Trzy nominacje do Oscara i tyle samo do Złotej Palmy. Artystyczna droga od kontestowania komunistycznej rzeczywistości po historyczne superprodukcje z rozdętymi budżetami. We wrześniu świat ujrzy kolejne dzieło Zhang Yimou, najwybitniejszego reżysera w historii Chin.
Nasze życie to gra. Oszukamy innych, jeśli dobrze gramy. Kiedy gramy źle, możemy oszukać tylko siebie samych. A jeśli nie umiemy się sami oszukiwać, możemy oszukiwać tylko duchy. Jedyna różnica między nami a duchami to nasz oddech. Ludzie to duchy. Duchy to ludzie" – tymi słowami zwraca się Trzecia Siostra do Czwartej w jednym z najbardziej znanych filmów Zhanga Yimou „Zawieście czerwone latarnie". Choć w tekście opowiadania Su Tonga „Żony i konkubiny", na podstawie którego nakręcono film, latarnie nie pojawiają się ani razu, to po ekranizacji Zhanga z 1991 roku wydaje się je na świecie pod filmowym tytułem.
30 września, dzień przed 69. rocznicą proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej, na ekranach chińskich kin pojawi się najnowsze dzieło Zhanga „Cień". Rządowe media podkreślają, iż tym razem Zhang stawia na „chińską estetykę, tradycyjną chińską muzykę inspirowaną chińskimi rzekami i górami". W ciągu trzech dekad twórczości Zhang Yimou przeszedł spektakularną drogę od reżysera kina artystycznego, rozliczającego komunistyczną przeszłość kraju, do roli twórcy superprodukcji, sowicie dofinansowywanych przez władze, coraz trudniej godząc kino niezależne z wysokobudżetowym widowiskiem.
Od nagród do superprodukcji
Ostatnie rok przyniósł chińskiej kinematografii nowe rekordy. Dwoma najbardziej dochodowymi filmami stały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta