Trybunał dla Janusza
Prawdziwy cud pod Wisłą: defilada podwodna.
To była największa defilada w ostatnich latach. Zadbał o to sam minister Błaszczak, więc wiadomo było, że szykuje się wydarzenie bez precedensu. Co prawda nie było helikopterów, które obiecał jego poprzednik Antoni Macierewicz, ale podobno w ramach rekompensaty wzdłuż Wisłostrady, Wisłą, płynęła nasza flotylla okrętów podwodnych. Niestety, siłą rzeczy nie było ich widać. A zresztą może helikoptery też były, bo Antoni kupił te niewidzialne najnowszej generacji.
Jest śmiały plan na przyszłość, żeby zastąpić nękające i paraliżujące ruch w mieście maratony defiladami, a półmaratony półdefiladami. W końcu to, że biegnie kilkanaście tysięcy bezbronnych ludzi, co to za sygnał dla naszych wrogów? Tym bardziej że to wygląda, jakby uciekali. Co innego defilada. Już sam minister Błaszczak może swoim wyglądem wystraszyć agresorów.
Ledwo PiS zaproponował, żeby defilada odbyła się na Wisłostradzie, a już kandydat PO na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta