Tęcza języków
Może nie warto mówić o „mowie ojczystej" i „obcej"? Ich granice są płynne, po co zatem na siłę skupiać się na odróżnianiu?
Co łączy telewizyjne teleturnieje i kryminały? – zastanawia się profesor Thomas Bauer, kulturoznawca z uniwersytetu w Münsterze. Opublikowany na początku marca, jego intrygujący esej „Ujednoznacznienie świata" trafił właśnie na prestiżową listę bestsellerów tygodnika „Spiegel". Autor zwraca uwagę, że punktem wyjścia kryminałów jest wieloznaczność: w kręgu podejrzanych o popełnienie przestępstwa jest wiele osób. W miarę rozwoju akcji ich liczba maleje, aż się dowiadujemy, kto jest sprawcą. Albo przynajmniej wiemy, że jego ustalenie jest możliwe, nawet gdyby, powiedzmy, nieudolna policja nie mogła go ująć. Podobnie jest z teleturniejami: pozornie mamy kilka możliwych odpowiedzi do wyboru. Poprawna (prawdziwa) odpowiedź jest tylko jedna.
Moda na jednoznaczność
Popularność teleturniejów odzwierciedla wedle Bauera ważne zjawisko społeczno-kulturowe. Ludzie, podobnie jak kultury, w różnym stopniu akceptują wieloznaczność. Teza Bauera jest taka, że wielu współczesnych Europejczyków (i nie tylko) nie postrzega wieloznaczności jako wartość. Przeciwnie, panuje moda na jednoznaczność.
W czym przejawia się popularność jednoznaczności? Po pierwsze w wierze, że istnieje jedna prawda oraz że można ją zgłębić i wyłożyć. Tak rozumiana prawda ma charakter ponadczasowy. O ile jesteśmy w posiadaniu prawdy, inne przekonania, czy to rodem z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta