Głuchy wiek
Po Archipelagu krąży dziwna fama, że mają wydawać Ośkę Mandelsztama. Dziwi się bezmiernie urzędnik nalany: jakże go wydawać? On dawno wydany. Tłumaczy sekretarz nowy ciężar słowa: dziś »wydawać« znaczy tyle, co »drukować«".
Jacek Kaczmarski znowu mógłby zaśpiewać „Zmartwychwstanie Mandelsztama", od niedawna w księgarniach można kupić „Zgiełk czasu", trzy prozy rosyjskiego poety. Trzy wspomnienia o Rosji zastygającej w bezruchu końca XIX wieku; o świecie umierającym ze starości, który nie zauważył, jak bardzo posunął się w latach, i dalej, jak gdyby nigdy nic, chodził na bale i koncerty, tańczył, plotkował, romansował. Świecie żałosnym jak staruszka, która podkrada ubrania swoim wnuczkom.
Osip Mandelsztam miał z tamtą Rosją rachunki do wyrównania. Jeszcze wyższe niż z Rosją bolszewicką, w której pisał „Zgiełk czasu". To proza, która składa się ze wspomnień, ale nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta