Wystarczy jeden sprawiedliwy
Sędzia potrzebuje honoru dłużej niż dwie kadencje
W pełni akceptuję argumenty o braku konstytucyjności powołania na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W żadnym razie te argumenty nie przeszkadzają jednak sędziom-członkom KRS oceniać kandydatów na poszczególne stanowiska sędziów w sądach powszechnych, ale też – nie boję się tego określenia – o zgrozo, do Sądu Najwyższego. Pozwalam sobie więc odwołać się do ich sumień.
Podstawą są wątpliwości
Jestem przekonana, że mam ku temu mandat, jako sędzia z ponad czterdziestopięcioletnim stażem, który po skończeniu państwowych dziennych studiów prawniczych, odbyciu aplikacji sędziowskiej przeszedł wszystkie szczeble sądownictwa (sąd rejonowy – 22 lata, licząc aplikację i asesurę, sąd okręgowy – 11 lat i sąd apelacyjny – 13 lat). Od pięciu miesięcy w stanie spoczynku, pozostaję uważnym obserwatorem wszystkiego, co dotyczy środowiska sędziowskiego, któremu poświęciłam całe swoje zawodowe życie.
Dlatego właśnie z całą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta