Boję się, że i siewcę ubiorą
Drogi Piotrze! Cieszę się, że zainteresowaliście się na niebiosach naszymi sprawami. Prosiłem o to wiele razy, ale miałem wrażenie, że mój głos do Was nie dociera. Cóż powiedzieć? Masz rację, że język, jakim posługują się nasi politycy, daleki jest od miłości.
Na każdym kroku o tym przypominamy, ale bez skutku. O konieczności pokoju i pojednania mówią też Wasi następcy tu na Ziemi. I też nikt ich nie słucha. Przyznaję, że nie mamy pomysłu, co z tym zrobić. Właśnie dlatego z nadzieją patrzymy w niebo. Czekamy na Wasze wskazówki, sugestie. Miast tego dostajemy napomnienia.
Co do Grzegorza z rampy, to faktycznie trochę wymknął się spod kontroli i idzie swoją drogą. Poza podpowiadaniem mu pewnych rozwiązań, wskazywaniem błędów itp. nie mamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta