Chłopiec, dla którego świat stracił głowę
Mija 75 lat od pierwszego wydania „Małego Księcia". Żadna świecka książka nie została przełożona na tak wiele języków – ok. 400. Trwa wyścig, kto pierwszy zbierze wszystkie tłumaczenia.
28 grudnia 1935 r. Antoine de Saint-Exupéry korzysta z usług wróżki. 35-letni wówczas pilot i pisarz słyszy, że czeka go katastrofa. Postanawia walczyć z przeznaczeniem, bo bezpośrednio po tej niekorzystnej przepowiedni idzie do apteki, chcąc kupić coś, co pomoże mu w kokpicie pilota walczyć ze snem – pragnie pobić rekord szybkości na trasie Paryż–Sajgon, za który francuskie ministerstwo wyznacza wtedy nagrodę 150 tys. franków.
Wsiada do kokpitu – zmęczony, niewyspany i niewystarczająco przygotowany do wymagającej podróży. Oszukać przeznaczenia się nie udaje – dwa dni później uderza w wydmę na Saharze w Libii.
Człowiek przygody
Marzyciel, awanturnik, błędny rycerz – tak się wówczas mówi o takich jak on. Dzięki nim świat zmniejsza się do niespotykanych wcześniej rozmiarów, odległości liczy się nie w dniach i tygodniach, lecz godzinach. Saint-Exupéry jest jednym z pionierów lotnictwa: pierwszy raz wzbija się w powietrze ledwie dziewięć lat po braciach Wright, niebawem siada za sterami jako pilot. Lotnictwo rozwija się w tym czasie błyskawicznie, w międzywojniu loty pasażerskie są już czymś normalnym i pewnie dlatego pisarz potrzebuje zawieszać sobie poprzeczką wciąż wyżej i wyżej. Gdyby było inaczej, nie leżałby teraz w saharyjskich piaskach.
Pozbawiony jedzenia i picia, wyczerpany i zdezorientowany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta