PiS będzie rządził przez dwadzieścia lat
Trzeba przestrzegać ludzi przed pokusą całkowitego zdania się na partię Kaczyńskiego. Bo jeżeli rozbroi się społeczeństwo z aktywności, to się je po prostu ogłupi - mówi Bogusław Ziętek, związkowiec, założyciel Solidarności '80 i Sierpnia '80.
Plus Minus: Kilka lat temu powiedział pan, że należy do pokolenia, które straciło swoją szansę polityczną. Skąd taka konstatacja?
Uważam, że przegraliśmy naszą szansę polityczną, bo wywodzimy się z wielkiej rewolucji sierpnia 1980 roku, która doprowadziła do zmian ustrojowych w 1989 roku, a potem ja i wielu ludzi, którzy tworzyli pierwszą Solidarność, praktycznie już tylko przegrywaliśmy.
Przecież ludzie Solidarności przez lata byli u władzy. Gdzie tu przegrana?
Wykorzystując szyld Solidarności, władzę sprawowali ludzie, którzy całkowicie zaprzeczyli ideałom związku. Cała reforma Leszka Balcerowicza była ich zaprzeczeniem. Te wszystkie rzeczy, które działy się po 1989 roku – upadek przedsiębiorstw, bezrobocie, rosnące ubóstwo społeczeństwa, rozwarstwienie dochodów – stały w sprzeczności z ideą wielkiego zrywu 1980 roku, który był związany nie tylko ze wspólnotą ideałów, ale także interesów, z działaniem jeden dla drugiego. Po 1989 roku, aby jeden mógł zyskać powodzenie, musiał wdeptać w ziemię kogoś innego. Dla wielu ludzi był to okres wielkiej smuty. Miliony Polaków tak to odczuwały. A dla mnie i dla ludzi zaangażowanych w budowę pierwszej Solidarności i ruchów niepodległościowych lat 70. był okresem klęski i porażek.
Może wasza wizja nowej Polski była po prostu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta