Zagrożony uniwersytecki sukces
Michał Pawłowski, Maciej Bednarski Nacisk na interdyscyplinarność miał poprawić jakość kształcenia akademickiego. Na razie resort nauki działa w tej sprawie niekonsekwentnie – piszą działacze samorządu studenckiego.
Studia międzyobszarowe w Polsce mają już długą, 25-letnią historię, ale pozostają szerzej nieznane, ciesząc się rozpoznawalnością jedynie w najlepszych liceach oraz wśród olimpijczyków. Pierwsze takie kierunki powstały na przełomie lat 1992 i 1993 na Uniwersytecie Warszawskim, za którym szybko podążyły inne uczelnie. Podstawowym założeniem było wprowadzenie do systemu szkolnictwa wyższego elementów anglosaskiej edukacji – indywidualnego kształcenia pod kierunkiem specjalnie dobieranego nauczyciela, tzw. tutora, oraz swobodnie kształtowanego przez studenta toku studiów, w celu przekroczenia barier oddzielających poszczególne dziedziny nauki. Intencją ówczesnego rektora UW prof. Andrzeja Wróblewskiego, było stworzenie na Uniwersytecie „mini-Oksfordu". Obecnie w Polsce funkcjonuje 12 ośrodków dydaktycznych tego typu.
Studia dla najlepszych
Studenci takich kierunków jak MISH (Międzyobszarowe Indywidualne Studia Humanistyczne i Społeczne) oraz MISMaP (Międzywydziałowe Indywidualne Studia Matematyczno-Przyrodnicze) dzięki elastycznej formule studiów mogą z łatwością łączyć różnorodne dziedziny nauki: prawo i filozofię, historię i ekonomię czy chemię i psychologię. Umożliwiają to tzw. minima dyplomowe, czyli „odchudzone" programy studiów, niezbędne do otrzymania absolutorium. Drugim kluczowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta