Gdyby nie opłata emisyjna, za paliwa płacilibyśmy mniej
Benzyny i diesel są dziś znacznie droższe niż rok temu, i to mimo dużego spadku kursu ropy. Przynajmniej częściowo jest to efekt wprowadzania nowej daniny. Tomasz Furman
Od Nowego Roku zacznie obowiązywać tzw. opłata emisyjna pobierana w wysokości 8 gr netto (10 gr z VAT) od sprzedaży detalicznej każdego litra oleju napędowego i benzyn. Pozyskane w ramach tej daniny pieniądze mają być przeznaczone na projekty, których celem jest ograniczenie zanieczyszczeń powietrza, w tym smogu.
Analitycy uważają, że już od pewnego czasu opłata emisyjna jest zawarta w rachunkach, jakie płacimy na stacjach. Ich zdaniem brak głębszych spadków cen paliw to efekt utrzymywania stosunkowo wysokich marż przez największe koncerny działające na rynku. Robiły to dlatego, aby od Nowego Roku nie podnosić gwałtownie cen w związku z wchodzącą w życie opłatą emisyjną. Mimo to cały rok oceniany jest pozytywnie.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta