Słabość wobec Mińska
Po co tak fetować wizytę białoruskiego gościa? – pyta była ambasador w Moskwie.
Od poniedziałku trwa czterodniowa wizyta w Polsce szefa wyższej izby białoruskiego parlamentu Michaiła Miasnikowicza. Kiedy trzy lata temu Unia wycofała się niemal z wszystkich sankcji wobec Mińska (w tym wobec samego Aleksandra Łukaszenki), stało się oczywiste, że izolowanie naszego wschodniego sąsiada nie ma sensu. Dlatego zaproszenie polityka, o którym się mówi, że ma dostęp do ucha samego prezydenta, można by uznać za wyraz racjonalnego pragmatyzmu ze strony polskiego rządu. Niestety, plan wizyty białoruskiego gościa pokazuje coś odwrotnego.
Oprócz oczywistych spotkań z marszałkami Sejmu i Senatu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta