Zadośćuczynienie to nie odwet
Nawet za kilka godzin niesłusznego zatrzymania policjantce należało się zadośćuczynienie, choć nie tak wysokie, jak chciała.
Zadośćuczynienie nie może być wygórowane, gdyż jego rolą nie może być chęć wzięcia odwetu. Powinno wyłącznie niwelować odczucie krzywdy i nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia się. Tak Sąd Okręgowy w Warszawie uzasadnił przyznanie niesłusznie zatrzymanej policjantce 7 tys. zł zadośćuczynienia. Kobieta domagała się o 38 tys. zł więcej.
Chodziło o niespełna ośmiogodzinne zatrzymanie. Pewnego wrześniowego poranka, zaraz po przyjściu na komendę, kobieta została wezwana przez naczelnika. Czekali na nią funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych (BSW), którzy okazali jej postanowienie o zatrzymaniu. Nawet nie wiedziała, czego dotyczy sprawa. Przystąpili do przeszukania jej pokoju, by znaleźć rzeczy pochodzące z przestępstwa. Przeszli razem przez całą komendę, co nie umknęło uwadze innych funkcjonariuszy. Policjantka też została przeszukana, a za każdym razem, gdy musiała skorzystać z toalety, szła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta