Gorące dyskusje o granicy w grach
Produkcji ociekających przemocą i erotyką nie brakuje. Ale jeszcze chyba żadna nie wzbudziła tylu kontrowersji co „Rape Day", gra o seryjnym mordercy i gwałcicielu. katarzyna kucharczyk
Po licznych protestach Steam zdecydował, że nie będzie dystrybuować „Rape Day". To też wywołało falę komentarzy. Część graczy chwali decyzję, podkreślając, że tego typu gry przekraczają wszelkie granice i gloryfikują przemoc wobec kobiet. Nie brak też jednak krytyki. „To wręcz pocieszne, że nikt tak naprawdę nie potrafi racjonalnie wyjaśnić, czemu wirtualne zabijanie jest OK, a wirtualny gwałt to już sodoma i gomora" – napisał na branżowym portalu jeden z internautów.
– Uważam, że tego typu gra nie powinna się ukazać na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta