Dzieje jednego fantasty

źródło: EAST NEWS

Zmarł Maciej Parowski – pisarz, wydawca, redaktor, odkrywca talentów m.in. Jacka Dukaja i Andrzeja Sapkowskiego. Człowiek, którego biografia to jednocześnie opowieść o fenomenie polskiej fantastyki ostatnich 50 lat.

Był synem pracownika Instytutu Elektrotechniki w Międzylesiu i zarazem asystenta geometrii wykreślnej na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. W tych czasach, mowa o latach 60. XX wieku, liczył się konkretny fach, toteż młody Parowski poszedł w ślady ojca i skończył ów Wydział Elektryczny, choć nie bardzo widział się w roli inżyniera. Siedział przy biurku w zakładach im. Róży Luksemburg w Warszawie, na blacie miał rozłożone różne papiery i szpeje, a w otwartej szufladzie – książkę, którą czytał. Gdy ktoś wchodził do pokoju, Parowski wpychał brzuchem szufladę na swoje miejsce i przechodził do rzeczywistości na biurku. Taki stan nie mógł trwać długo i po czterech latach przyszły „redaktor wszystkich fantastów" porzucił nielubiane zajęcie.

Była to dramatyczna decyzja, przestawiająca radykalnie zwrotnice jego życia. Na przełomie lat 60. i 70. w Polsce inżynier to był ktoś – po początkowym biedowaniu zajęcie to gwarantowało pewną i zasobną przyszłość. Trzeba było szaleńca, żeby z niej zrezygnować, i w domu Parowski niemało nasłuchał się na ten temat. Paradoks polegał na tym, że ten sam ojciec, który pchał syna w objęcia technokracji, wskazał mu niechcący atrakcyjniejszą ofertę: gdy Maciej był w klasie maturalnej, przyniósł synowi z uczelni numer Tygodnika Studenckiego „Politechnik".

Przeciętnemu konsumentowi prasy nazwa...