Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sumienie z Second-Handu

22 czerwca 2019 | Plus Minus | Marcin Kube, Marzena Tarkowska
Na termometrze ponad 20 stopni,  ale w jednym z warszawskich second-handów Weronika, Agnieszka i Marcelina już kupują zawadiackie czapki na zimę. Do nowego domu jedzie też pluszowy pies
autor zdjęcia: Marzena Tarkowska
źródło: materiały prasowe
Na termometrze ponad 20 stopni, ale w jednym z warszawskich second-handów Weronika, Agnieszka i Marcelina już kupują zawadiackie czapki na zimę. Do nowego domu jedzie też pluszowy pies

Sklepy z używaną odzieżą nie uratują planety, ale możliwe, że choć trochę spowolnią jej degradację. Już samo to w świecie zdominowanym przez globalną machinę tekstylną byłoby sporym osiągnięciem.

W Warszawie tych sklepów jest co najmniej kilkadziesiąt. Second-handów, ciucholandów, szmateksów, lumpeksów, butików z używaną odzieżą – określeń jest wiele. Są zróżnicowane pod względem wielkości, asortymentu, wystroju, charakteru obsługi i relacji z klientem. Obracają ogromną ilością ubrań, a to i tak tylko niewielka część tekstyliów z drugiej ręki, które trafiają do second-handów z hurtowni oraz wielkich firm trudniących się sortowaniem towaru. Przykładowo przedsiębiorstwo Wtórpol, które zajmuje się segregacją tekstyliów, rocznie pozyskuje 65 tys. ton surowca. Tylko część sprzeda detalicznie w swoich 120 second-handach na terenie całego kraju.

Wzdłuż przecinającej Mokotów ulicy Puławskiej sklepów z używaną odzieżą jest kilkanaście. Dla obsługi najtrudniejszym okresem jest dzień dostawy, kiedy trzeba opanować tłumy polujące na rzeczy najlepszej jakości.

Do jednego z tych punktów towar trafia ze Skandynawii. Pracująca w nim sprzedawczyni opowiada, że w dniu dostawy w kolejce przed otwarciem sklepu ustawiają się nie tylko zwykli klienci, ale też handlarze. Podkreśla, że rzadko widać osoby biedniejsze, choć czasem zdarzają się też i takie.

Nie tylko dla ubogich

Pani Jola, jedna z klientek, ma 74 lata, choć wygląda co najmniej o dziesięć lat młodziej. Ubrana jest na sportowo,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11387

Wydanie: 11387

Zamów abonament