Nie miałbyś żadnej władzy, Jarosławie
Kochani bracia! Bardzo Was przepraszam za to, że niczego w poprzednim tygodniu do Was nie napisałem. Doszły mnie głosy, że wielu z Was było tym zawiedzionych, a niektórzy myśleli nawet, że padłem ofiarą jakiejś – niekoniecznie dobrej – zmiany. Nic z tych rzeczy. Mam się dobrze. Wyjechałem bez uprzedzenia, bo musiałem złapać trochę oddechu. Siewca nasz mawiał wszak do swych towarzyszy: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco". Skorzystałem z tej rady i ja. Raz jeszcze uspokajam Was i zapewniam, że następnym razem uprzedzę o swoich zamiarach.
Zacznę mój krótki list od kilku słów do Jarosława sprawiedliwego. Siedemdziesiąte urodziny, które obchodził przed kilkoma dniami, to doskonała okazja, by poświęcić mu nieco więcej miejsca niż zwykle.
Jarosławie drogi! Pan nasz nauczał, by nie gromadzić sobie skarbów na ziemi, „gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną". Prosił, by skarby gromadzić „w niebie, gdzie ani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta