Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Naczelnik wjeżdża do Wilna

22 czerwca 2019 | Plus Minus | Marek Kozubal
Przegląd wojska po zajęciu miasta, plac Łukiski, 19 kwietnia 1919 r.
źródło: NAC
Przegląd wojska po zajęciu miasta, plac Łukiski, 19 kwietnia 1919 r.

Piłsudski postawił na ułanów Beliny. Wiedział, że wykonają trudne zadanie 
i odbiją miasto z rąk czerwonych.

Wielki szloch tego tłumu klęczącego na ulicy. Spojrzałem na Komendanta. Stał twarzą zwrócony do obrazu, oparty na szabli, nasrożony i... spod nasrożonych brwi ciężka łza spływała mu na wąsy. Śmigły za nim miał jakiś nerwowy tick na twarzy. Twarz drgała i też łzy ciekły mu po twarzy. A Belina beczał po prostu jak smarkacz" – tak opisywał atmosferę wileńskiej ulicy w kwietniu 1919 roku Tadeusz Święcicki.

Sam Józef Piłsudski po latach wspominał ten czas w nie mniej sentymentalny sposób: „Do żadnego miasta zdobytego przeze mnie nie wjeżdżałem z takim uczuciem jak do Wilna". W bardziej oficjalny ton uderzał publicysta krakowskiego „Czasu", pisząc: „Po 120 latach przerwy powraca Wilno znowu do łączności z Koroną – a wraz z nim, miejmy nadzieję, cała Litwa".

Wszystko zaczęło się już 7 lutego 1919. Wtedy Piłsudski zagadnął swojego współpracownika Władysława Baranowskiego i zarysował mu obraz możliwych działań. „W tej chwili Polska jest właściwie bez granic i wszystko, co możemy w tej mierze zdobyć na zachodzie, to zależy od Ententy i o ile zechce mniej lub więcej ścisnąć Niemcy. Na wschodzie to inna sprawa; tu są drzwi, które się otwierają i zamykają, i zależy, kto i jak szeroko siłą je otworzy...".

Szalony manewr

Na wschodzie powodem chaosu stały się wycofujące się siły niemieckie i prąca za nimi na zachód armia bolszewicka....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11387

Wydanie: 11387

Zamów abonament