Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kraina, gdzie krasule słuchają jazzu

22 czerwca 2019 | Plus Minus | Piotr Kępiński
Ojczyzną mozzarelli di bufala  (tu dzielonej w wytwórni  na półkilogramowe porcje)  jest Caserta, ale wszyscy wolą  tę z Cilento. Tam powietrze jest czyste, a krowom na liczne sposoby umila się życie
autor zdjęcia: Chris Warde-Jones
źródło: bloomberg
Ojczyzną mozzarelli di bufala (tu dzielonej w wytwórni na półkilogramowe porcje) jest Caserta, ale wszyscy wolą tę z Cilento. Tam powietrze jest czyste, a krowom na liczne sposoby umila się życie

Właściciel farmy Vannulo, położonej blisko Paestum, zaryzykował 
i dzisiaj ma 500 wyluzowanych, dających najlepsze mleko krów, które nazywa vipami.

Vincenzo kręci głową: – Nic nie wiesz o dobrej pizzy, serze i lodach, my mamy je najlepsze na świecie. W Rzymie? Wszystko jest niezłe, ale raj na ziemi jest w Cilento. Mamy najlepsze produkty we Włoszech, to u nas pracują najlepsi kucharze. Ponadto nie ma tłoku jak na Wybrzeżu Amalfitańskim. Sorrento? Umieram ze śmiechu. To miejsce dla snobów. Tutaj przyjeżdżają normalni ludzie, którzy za normalne pieniądze dostają nadzwyczajne rzeczy. No i to wybrzeże...

Mógłby Vincenzo cały dzień wymieniać zalety centralnej i południowej części prowincji Salerno położonej 100 kilometrów na południe od Neapolu. I nie zanudzić. Zna na pamięć fragmenty „Odysei", której akcja (częściowo) toczy się właśnie tutaj. Nazwa malutkiej miejscowości Licosa, do której z Agropoli, gdzie Vincenzo mieszka, jedzie się 20 minut samochodem, pochodzi od jednej z trzech syren spotkanych przez Odyseusza, tak przynajmniej twierdził Wergiliusz. I to mieszkańcom Cilento pasuje. Inne wykładnie ich nie interesują, bo według nich syreny mieszkały gdzie indziej.

– Po grecku to Leucosia, czyli biała – Vincenzo popisuje się znajomością języków obcych. Inna sprawa, że ten żywy, czarny jak diabeł facet, chociaż na każdym kroku się chwali, w ogóle nie irytuje. Na co dzień zajmuje się handlem, przez kilka lat mieszkał w Wilnie, skąd przywiózł żonę Alionę (pół Polkę, pół Rosjankę),...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11387

Wydanie: 11387

Zamów abonament