Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma takiego miasta – Londyn

22 czerwca 2019 | Plus Minus | Krzysztof Cieślik
źródło: materiały prasowe

Jestem przekonany, że w latach 30. czy 40. XXI wieku wielu brytyjskich posłów na prawicy będzie miało polskie nazwiska, będą mówili, że ich ojcowie doszli do czegoś własnymi siłami na budowie i że nie wierzą w rozpieszczanie imigrantów zasiłkami - mówi Ben Judah, brytyjski reporter, autor głośnej książki „Nowi londyńczycy".

Plus Minus: Rozmawiamy niedługo po rezygnacji Theresy May. Co teraz z Wielką Brytanią?

Cóż, w brytyjskiej polityce zapanuje jeszcze większy chaos. Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego na Wyspach pokazują, że polaryzacja w społeczeństwie jest coraz większa. Obawiam się, że kompromis w sprawie brexitu jest dziś praktycznie niemożliwy. Liderzy Partii Konserwatywnej, którzy walczą o przywództwo, rywalizują obecnie o niewielką liczbę jej starszych, bardzo prawicowych członków, a to oznacza spore ryzyko wyjścia z Unii Europejskiej bez porozumienia i kapitalistyczną katastrofę.

Innego rodzaju ryzyko gotowi są podjąć posłowie Partii Pracy i jej wyborcy – jeszcze rok temu dążyli do tego, by Wielka Brytania pozostawała z Unią w takich relacjach jak na przykład Norwegia, teraz zaś dążą do anulowania brexitu czy też do drugiego referendum. Gdybym miał odpowiedzieć w dwóch słowach, powiedziałbym, że jestem zaniepokojony.

A sądzi pan, że brexit w dłuższej perspektywie może przynieść Wielkiej Brytanii korzyść?

Gdyby zadał mi pan to pytanie sześć miesięcy temu, powiedziałbym, że jeśli Zjednoczone Królestwo opuści Unię Europejską, zawarłszy porozumienie, prawdopodobnie wzmocni to lewicę i torysów, a imigracja przestanie być tak istotnym problemem w polityce brytyjskiej. Sądziłem, że za cenę braku stabilizacji w chwili...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11387

Wydanie: 11387

Zamów abonament