Lewak, szmata, ameba
Nic tak nie rozpala internetowych dyskusji jak sprawy obyczajowe. Choć w weekend zaczynał się unijny szczyt, na którym wybrano nową przewodniczącą Komisji Europejskiej, która będzie przez pięć lat trzymać klucze do przyszłości naszego kontynentu, polska sieć żyła prześladowaniem LGBT/katolików*, skandalicznym zachowaniem pewnej sieci meblowej, która zwolniła pracownika za obronę katolicyzmu/z powodu siania nienawiści do osób LGBT*, a także fatalnym/świetnym* orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że nie można karać drukarza, który odmówił druku materiałów na konferencję osób LGBT (*niepotrzebne skreślić). Dyskusja o symbolach rozpalała emocje tak mocno, że nikt nie mógł pozostać obojętny. Musisz być za lub przeciw. Tertium non datur.
Pech chciał, że akurat w zeszłym tygodniu pisałem w tym miejscu o kryzysie autorytetów w polskim Kościele, zaś na Twitterze podzieliłem się wątpliwością, że jeśli uznajemy prawo przedsiębiorcy do tego, by nie tylko zarabiał pieniądze, ale również realizował pewne wartości (jak ów słynny już drukarz z Łodzi), to nie powinniśmy odmawiać tego samego prawa sieci meblarskiej, skoro uważa ona, że meblowanie ludziom domów to za mało, że trzeba im jeszcze umeblować głowy na swój lewicowo-liberalny sposób. Nie, wcale nie podzielam entuzjazmu wobec ideologicznego zacięcia tej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta